Select Language

22 kwietnia 2015

Duma i Uprzedzenie


Jane Austen


„Mężczyzn, albo trawi głupota albo arogancja, a jeśli są mili nie mają własnego zdania”

Dzisiejszy post będzie nosił nazwę o treści: „książka, którą przeczytała, dopiero za trzecim razem i którą przeczytałam tylko, dlatego, że nie miałam nic innego pod ręką i byłam tak bardzo chora, żeby nie udać się do biblioteki i nie wypożyczyć sobie jakiejś bardziej nowoczesnej książki”. I teraz, gdy sobie to przypomniałam, to cieszę się, że leżałam wtedy chora w łóżku przez prawie miesiąc, bo choć książka została wydana w 1813 roku, to szalenie mi się spodobała. Kto by pomyślał, prawda?

Ogólnie nie przepadam za tematyką obyczajową, za książkami, w których głównym wątkiem jest wątek miłosny oraz za książkami, które zostały wydane ponad dwieście lat temu. Ale tak książka ma to coś, co dokładnie to sama nie wiem, ale coś jest na pewno. Mowa tutaj o książce Jane Austen pod tytułem…


„Lekkomyślność, brak względów dla uczuć innych i brak własnego zdania, oto przyczyny złego”


„Duma i Uprzedzenie”. Nie zbyt bogaci państwo Bennetowie mają nie mały problem. Ich pięć córek już dorosło i już najwyższa pora, żaby znalazły sobie mężów. Najlepiej bardzo bogatych. Jak z nieba spada na nich wiadomość, że pewien młody, przystojny, a co najważniejsze - bogaty człowiek postanowił wziąć w dzierżawę sąsiedzką posiadłość. Czy chęć wzbogacenie będzie tylko jedynym powodem zaślubin? Czy może przerodzi się ona w coś więcej? W prawdziwe uczucie? W miłość?

Oo, był jeszcze jeden powód, dla którego przeczytałam tą książkę. Na jej okładce zauważyłam Keirę Knightley, którą grała rolę Elizabeth w „Piratach z Karaibów”. To też wpłynęło trochę na mnie, że zainteresowałam się tą książką. Tak przy okazji: polecam film!

Opis książki nie jest zbyt zachęcający ani u mnie na blogu, ani na tyle okładki. Książka ma już dwieście lat i jest napisana też charakterystycznym dla tamtych czasów stylem, co oznacza, że nie czyta się jej łatwo. Ta książka to raczej takie wyzwanie dla młodych czytelników, dla dorosłych już nie, a już zwłaszcza dla takich, co uwielbiają czytać.

Tak jak pisałam, próbowałam czytać tę książkę trzy razy: pierwszy raz, gdy miałam jedenaście lat, drugi raz, gdy miałam trzynaście przeczytałam ją w całości dopiero wtedy, gdy skończyłam piętnaście. I tak myślę, że książka nie jest dla każdego, bo chociaż ja lubię, jak to wcześniej nazwałam, takie wyzwania, to przeczytałam ją dopiero, gdy byłam w drugiej klasie gimnazjum. Ale każdy może po nią sięgnąć, a jak się nie spodoba, to spróbować jeszcze raz tylko, że kilka lat później. Ja daje jej 7,5 rowlingów na 10.

No więc, jeśli lubisz wyzwania książkowe – spróbuj przeczytać.  Jeśli lubisz stare książki - też spróbuj. Jeśli lubisz powieści obyczajowe – to ty również spróbuj. A może akurat, mimo tych dwustu lat książka Ci się spodoba?  


„– (...) Często łudzi nas własna próżność. Kobietom się wydaje, że uwielbienie istotnie coś znaczy.
– A mężczyźni robią wszystko, co mogą, by kobietom tak się wydawało.”


„Pani Long to najlepsza pod słońcem kobieta, a jej siostrzenice to miłe, dobrze ułożone panienki i na dodatek bardzo brzydkie. Ogromnie je lubię.”


„Mylisz się, moja droga. Mam dla twoich nerwów najwyższy szacunek. To moi starzy przyjaciele. Co najmniej od dwudziestu lat słyszę, jak się nad nimi rozwodzisz.”


6 komentarzy:

  1. Też próbowałam czytac XD Też nie wyszedł ten pierwszy raz. Ale chcę się zabrac za "Dumę...". No i Keira jest cudowna ♥
    Pozdrawiam ~

    OdpowiedzUsuń
  2. *ktoś tu chyba dostał nominację*
    Zapraszam na "Liber Awards" !
    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/2015/04/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabiła mnie ta lektura. Mam za sobą jedno podejście i nie zanosi się na kolejne...

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uwielbiam Dumę i Uprzedzenie. Uwielbiam ironię Austen, uwielbiam postacie, historie i humor. Jeśli Ci się spodobało, polecam również Dziwne losy Jane Eyre, Wichrowe Wzgórza i Małe Kobietki, tą ostatnią szczególnie, jeśli lubisz Anią z Zielonego Wzgórza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam już kiedyś o Wichrowych Wzgórzach, ale za każdym razem gdy jestem w bibiotece czy księgarni, zapominam o nich :) Ale kiedyś je dorwę :3

    OdpowiedzUsuń